Naprawa pokrywy do Comandante C40
written by woju on 15.04.2023 23:30 CEST![](../../../../../blog/2023/04/c40-pokrywa/IMG_20230415_183450_122@720_q95.jpg)
Moi rodzice mielą kawę w Comandante C40:
![](../../../../../blog/2023/04/c40-pokrywa/IMG_20230415_162300_366@720_q95.jpg)
Młynek ma jedną wadę: plastikowy dekielek, który zamyka od góry komorę na ziarno, łatwo się łamie. Nie jestem pewien z czego jest zrobiony (nos mi mówi, że poliwęglan, zwłaszcza że tonie w wodzie), ale wiem, że łatwo się kruszy. To miejsce jest w ogóle źle zaprojektowane, metalu na wcisk do plastiku nie można projektować na masową produkcję, bo plastik z wtryskarki nie będzie trzymał tolerancji i albo będzie za luźno, albo metal rozsadzi plastik. (Plastiki w ogóle mają bardzo małą wytrzymałość na rozciąganie). Na problem tego plastiku zwrócił uwagę nawet James Hoffmann.
No i plastik się oczywiście rozwalił. Tata twierdzi że więcej niż raz i że już było wymieniane (UPDATE: Tata doprecyzował, że to jest trzeci raz, jak się zepsuło, i że oryginalny zamiennik razem z korbą kosztuje 135 zł):
![](../../../../../blog/2023/04/c40-pokrywa/IMG_20230415_162318_727@720_q95.jpg)
Moja kolej na naprawę. Dekielek został zrobiony z przezroczystego PMMA (aka. akrylu albo pleski albo pleksiglasu — to wszystko zamienne nazwy tego samego tworzywa) o grubości 3 mm. W Warszawskim Hackerspejsie akurat kawałek leżał w stercie ścinków, z której można swobodnie zabierać co się chce.
![](../../../../../blog/2023/04/c40-pokrywa/IMG_20230415_163754_008@720_q95.jpg)
Pierwszym krokiem jest pomiar trzpienia. Dekielek będzie miał wewnętrzną średnicę mniejszą o ok. 20÷30 µm, żeby się trzymał na tarcie. Jeśli będzie miał za dużą średnicę, to będzie latał luźno i spadnie. Jeśli za małą — naprężenie rozsadzi plastik dokładnie tak, jak to się dzieje z oryginalnym.
![](../../../../../blog/2023/04/c40-pokrywa/IMG_20230415_164109_671@720_q95.jpg)
Pomiar średnicy zewnętrzniej można spokojnie zrobić suwmiarką (56 mm), bo tam nie ma potrzeby mierzyć z taką dokładnością.
Półprodukty zostały wycięte ploterem laserowym. Zewnętrzna średnica jest ostateczna, wewnętrzna średnica ma 11,00 mm, zostawiając 0,64 mm naddatku na obróbkę.
![](../../../../../blog/2023/04/c40-pokrywa/IMG_20230415_164922_826@720_q95.jpg)
Samo cięcie laserem nie wystarcza, ponieważ powierzchnia cięcia laserem jest skośna: bliżej górnej powierzchni szerokość cięcia jest większa, niż na dolnej powierzchni, ponieważ laser zaczyna ciąć z tej strony, od której pada na materiał. Kiedy cięcie dociera do przeciwległej strony materiału, góra zdąży się stopić/sfajczyć trochę szerzej. Wtedy powierzchnia kontaktu plastiku z osią będzie nikła (teoretycznie będzie miała zerową szerokość) i dekiel nie utrzyma się prosto:
![](../../../../../blog/2023/04/c40-pokrywa/IMG_20230415_165611_565@720_q95.jpg)
Dlatego po wstępnej obróbce laserem wewnętrzną średnicę trzeba przetoczyć na tokarce do metalu.
W Hackerspejsowych narzędziach znalazłem m. in. takie noże tokarskie:
![](../../../../../blog/2023/04/c40-pokrywa/IMG_20230415_173014_842@720_q95.jpg)
Użyłem tego lewego, ponieważ geometria trochę bardziej do mnie przemawiała: mniejszy kąt noża i mniejszy promień (więc mniej będzie trzeć i grzać część obrabianą, co jest problemem w obróbce akrylu).
Dekiel można złapać w uchwyt trójszczękowy. Poniżej tego dobrego podłożyłem jeszcze drugi, który daje dystans od czołowej powierzchni szczęk (ten ze zdjęcia z krzywym deklem wykończonym laserem). Na zdjęciu kiepsko to widać, ale szczęki po zamknięciu były zbyt blisko wewnętrznej średnicy (a przynajmniej zbyt blisko żebym był spokojny).
![](../../../../../blog/2023/04/c40-pokrywa/IMG_20230415_174135_760@720_q95.jpg)
Dałem największe obroty, jakie potrafi tokarka (~2000 RPM) i posuw z ręki. Nie miałem specjalnych problemów.
![](../../../../../blog/2023/04/c40-pokrywa/IMG_20230415_174216_462@720_q95.jpg)
Po wytoczeniu wewnętrznej średnicy krawędzie sfazowałem pilnikiem na wolnych obrotach (nie mam zdjęcia, bo używałem dwóch rąk). Tak samo pilnikiem, już w ręku, zaokrągliłem zewnętrzne krawędzie (zwłaszcza dolną, bo bezpośrednio po zdjęciu z lasera jest ostra).
Gotowe elementy są myte wodą z mydłem. PMMA nie można myć izopropanolem, bo alkole atakują akryl, który to pod ich wpływem matowieje i robi się kruchy.
![](../../../../../blog/2023/04/c40-pokrywa/IMG_20230415_182647_299@720_q95.jpg)
Po umyciu część jest obsadzana na trzpieniu za pomocą prasy hydraulicznej. Możnaby to też zrobić na zwykłym imadle, ale wolałem trzymać wszystko w pionie, bo w poziomym imadle wszystko by mi wyleciało z rąk. Teraz można zobiaczyć, czy wewnętrzna średnica ma prawidłowy wymiar:
![](../../../../../blog/2023/04/c40-pokrywa/IMG_20230415_175816_073@720_q95.jpg)
I gotowe:
![](../../../../../blog/2023/04/c40-pokrywa/IMG_20230415_183418_870@720_q95.jpg)